GDAŃSK. Stowarzyszenie „Godność” skupiające więźniów i represjonowanych w stanie wojennym oraz w latach 1981-89 w Gdańsku, pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 13 grudnia co roku oddaje hołd ofiarom stanu wojennego. W tym roku manifestujący pod egidą Platformy Obywatelskiej (na czele z posłanką Henryką Krzywonos-Strychalską i Agnieszką Pomaską) pod pomnikiem Trzech Krzyży kierowali pod adresem „Godności” obraźliwe słowa, jak „faszyści”.
Przy pomniku Trzech Krzyży wystawiono transparent z hasłem: „Więźniowie polityczni i osoby represjonowane ze Stowarzyszenia „Godność” popierają prezydenta Andrzeja Dudę”. Jednakże to nie podobało się manifestującym ze sztandarem KOD. Mieli oni swoje hasła antyrządowe i skandowali hasła m.in. „Precz z Kaczorem”, „Jarosławie K. ukradłeś księżyc, Polski Ci nie oddamy”. Na transparentach ze swastyką i kaczką mieszczono słowa „Kaczor z Dudą”. „Duda jesteś tylko kotem prezesa”. Do przybyłych z wieńcem pod Pomnik Poległych Stoczniowców z członków „Godności” kierowano wyzwiska: „Faszyści”! Członkowie i sympatycy „Godności” zostali przez manifestantów KOD wygwizdani i wulgarnie wyzwani. Jeden z manifestujących KOD do starszej osoby, broniącej dobrego imienia Jarosława Kaczyńskiego, krzyczał:”Psychopata!!!”
Telewizja Polska (Gdańsk) w relacji z manifestacji antyrządowej, zorganizowanej przez KOD, pokazała wśród protestujących znanych opozycjonistów antykomunistycznych (m.in. Karola Krementowskiego) – bez zaznaczenia, że nie dołączyli się oni do protestu antyrządowego, lecz wręcz przeciwnie opowiadali się za prezydentem Andrzejem Dudą i stanowili środowisko „Godności”.
– Nam, byłym więźniom politycznym utrudniano dostęp do miejsca, gdzie składa się wieńce i zapala znicze. Usłyszeliśmy pod naszym adresem obraźliwe słowa, jak „faszyści” – tak oceniają sytuację pod pomnikiem członkowie Stowarzyszenia „Godność”.
W poprzednich latach Stowarzyszenie „Godność” organizowano manifestację w nocy z 12 na 13 grudnia pod Trzema Krzyżami. W manifestacji brali licznie udział także osoby ze środowisk opozycji antykomunistycznej, niepodległościowych, a także kibice „Lechii”. Składano kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców – w hołdzie ofiarom Grudnia 1970 i stanu wojennego 1981 r. Wzywano do ukarania winnych zbrodni stanu wojennego, m.in. głównych mocodawców i odpowiedzialnych za represje, krzywdy i liczne zbrodnie – Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Jak nam wyjaśnił prezes „Godności” Czesław Nowak, ponieważ osoby te już nie żyją, stowarzyszenie uznało, że wzywanie do ukarania tych osób utraciło sens. W tym roku „Godność” postanowiło zatem złożyć wieniec i kwiaty pod pomnikiem 13 grudnia, w południe o godz. 12. Wiązanki kwiatów złożono także pod pomnikiem osobowości, którym Polacy zawdzięczają odzyskanie niepodległości – Jana Pawła II i Prezydenta Rolanda Reagana w Gdańsku-Przymorze.
Jak się okazało, tego szczególnego dnia, w południe (o godz. 12) prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (prominenty działacz PO) zezwolił na zgromadzenie antyrządowe – nie związane z obchodami rocznicy wprowadzenia stanu wojennego – organizowane przez stowarzyszenie KOD, wspierane przez działaczy partyjnych i parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, działaczy Twojego Ruch (Palikota), PSL oraz polityków ugrupowania Nowoczesna, lewicy i dawnej Unii Wolności.
– Dziś widzimy, że władze Gdańska jednostronnie opowiedziały się po stronie PO, KOD itp. Czas na refleksję – apelują członkowie „Godności”.
„GODNOŚĆ”: zbezczeszczono pamięć poległych
– 13 grudnia uczestnicy manifestacji na Placu Solidarności zbezcześcili pamięć poległych w grudniu 1970 r. i w stanie wojennym – czytamy w Oświadczeniu Stowarzyszenia „Godność” (liście otwartym do Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska i Bogdana Oleszka, przewodniczącego Rady Miasta Gdańska, b. stoczniowca, dyrektora ds. pracowniczych Stoczni Gdańskiej).
– Nie była to manifestacja związana z rocznicą tragicznych wydarzeń Grudnia i mrocznego okresu stanu wojennego. Wygłaszano mowy i wznoszono okrzyki pełne nienawiści – oburzają się więźniowie stanu wojennego, związkowcy z NSZZ „Solidarność”, członkowie Stowarzyszenia „Godność”.
– Od 2010 r. zbieraliśmy się pod pomnikiem Poległych Stoczniowców o godz 23.30. Tu składaliśmy wieńce, zapalaliśmy znicze ku czci zamordowanych w stanie wojennym, odmawialiśmy także modlitwę za zabitych. Domagaliśmy się corocznie osądzenia winnych tych zbrodni tj. gen. Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Domagaliśmy się także usunięcia z wymiaru sprawiedliwości sędziów i prokuratorów, którzy brali udział w procesach politycznych. W tym roku obaj generałowie zmarli.
– Postanowiliśmy w tym roku złożyć wieniec i zapalić znicze w dzień 13 grudnia o godz 12. Okazało się, że w tym dniu Miasto wydało zgodę na manifestację antyrządową, zorganizowaną przez PO, KOD, PSL i inne lewicowe ugrupowania.
– Nie mamy nic przeciwko demonstracjom antyrządowym, bo szanujemy demokrację, ale sprzeciwiamy się stanowczo, aby w tym dniu na Placu, gdzie polała się krew uczestników strajku w grudniu 1970 r. i gdzie czołgi tłumiły strajk w stoczni w grudniu 1981 r. organizowano jakiekolwiek demonstracje nie związane z wydarzeniami grudnia 1970 r., strajkiem w Sierpniu 1980 r., a także z wprowadzeniem stanu wojennego. Ten plac, na którym modlił się Święty Jan Paweł II w czerwcu 1987 r. jest szczególnie drogi nam więźniom politycznym i uczestnikom tamtych zmagań o wolną Polskę.
– „Godność” uważa, że 13 grudnia uczestnicy manifestacji na Placu Solidarności zbezcześcili pamięć poległych w grudniu 1970 r. i w stanie wojennym, nie złożono bowiem tu kwiatów, nie zapalono znicza a wygłaszano mowy i wznoszono okrzyki pełne nienawiści pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy.
– Nam byłym więźniom politycznym utrudniano dostęp do miejsca, gdzie składa się wieńce i zapala znicze. Usłyszeliśmy pod naszym adresem obraźliwe słowa, jak „faszyści” – czytamy w Oświadczeniu
Godności”, podpisanym przez Zarząd Stowarzyszenia”: Czesława Nowaka, Stanisława Fudakowskiego, Andrzeja Osipowa. „Godność” domaga się od władz Gdańska, aby nie były wydawane zezwolenia na zgromadzenia na Placu Solidarności, pod Pomniku Poległych Stoczniowców nie związane z tragedią Grudnia 1970, z Sierpniem 1980 roku i z 13 grudnia 1981 r.