SOPOT. 21-letni mieszkaniec Władysławowa włamał się w nocy do jednego z marketów w Sopocie przy Al. Niepodległości. Gdy włączył się alarm, spłoszony złodziej ukrył się w toalecie, gdzie znalazł do patrol policji wezwany przez ochronę.
3 października około 4. 30 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o tym, że ktoś usiłuje włamać się do jednego z marketów przy Al. Niepodległości. Dyżurny skierował w rejon sklepu policjantów, na miejscu przed sklepem policjanci zastali pracowników ochrony, którzy poinformowali ich, że w sklepie załączył się alarm antywłamaniowy. Policjanci weszli do marketu i zaczęli sprawdzać pomieszczania budynku. Podczas sprawdzania policjanci zauważyli, że drzwi jednej z toalet są zamknięte, było również słychać, że ktoś jest w środku. Mimo wezwań policjantów do otworzenia drzwi osoba znajdująca się w toalecie nie reagowała. Policjanci byli zmuszeni wyważyć drzwi i użyć siły fizycznej wobec znajdującego się w środku 21- latka, który stawiał opór. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji.
Jak ustalili policjanci, 21-latek usiłował ukraść ze sklepu towar o wartości blisko 600 złotych, były to m. in. papierosy oraz wysokoprocentowe alkohole. Policjanci dochodzeniowo-śledczy w minioną sobotę postawili 21- letniemu mieszkańcowi Władysławowa zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za to przestępstwo może grozić do 10 lat pozbawienia wolności. (KWP)