POMORZE ZACHODNIE/CHOJNICE. Do rozboju miało dojść w niedzielę nad ranem na jednej z ulic w Chojnicach. 22-letni mężczyzna zgłosił, że został napadnięty przez znanego mu z widzenia mężczyznę, który przyłożył mu ostre narzędzie do szyi i okradł go.
Jak ustalili policjanci, do żadnego rozboju nie doszło, a całe zdarzenie zostało wymyślone przez pokrzywdzonego.
W niedzielę (10.01.br.) rano policjanci przyjęli zgłoszenie o rozboju do którego miało dojść przy domu poszkodowanego na jednej z ulic w Chojnicach. Pokrzywdzony relacjonował, że nad ranem kiedy wracał z dyskoteki, został napadnięty przez znanego mu z widzenia mężczyznę. Mężczyzna ten miał mu przyłożyć ostre narzędzie do szyi i zażądać pieniędzy. Napadnięty 22-latek ze strachu oddał mu swój telefon, bo nic innego nie posiadał przy sobie.
Policjanci natychmiast zajęli się tą sprawą. Jednak po wstępnych czynnościach zaczęli mieć wątpliwości co do wiarygodności wersji pokrzywdzonego, mimo to weryfikowali relacje wydarzeń przedstawioną przez zawiadamiającego jak i rzekomego sprawcę. Praca kryminalnych potwierdziła, że opisywane przez mężczyznę zdarzenie zostało sfingowane.
Młody Chojniczanin w trakcie przesłuchania przyznał się, że telefon ukradł mu jego kolega będąc u niego w domu, a historię o rozboju wymyślił aby, żeby szybko odzyskać utracone mienie. Telefon policjanci zabezpieczyli, a dwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty, teraz odpowiedzą przed sądem za popełnione przestępstwa.
Za składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a za kradzież do lat 5. (KWP)