GDAŃSK. Spektakularnym koncertem genialnego argentyńskiego kontratenora Franca Fagioliego z formacją Il Pomo d’Oro pod dyrekcją Riccarda Minasiego zakończyła się w Gdańsku 5. edycja Actus Humanus. Siedem festiwalowych dni i występów legend historycznego wykonawstwa zwieńczyła owacja godna koncertu rockowego.
Tegoroczny festiwal błyszczał gwiazdami. Ekskluzywne koncerty na 5. Actus Humanus dali m.in. legendarny skrzypek Giuliano Carmignola z Accademią Bizantiną i Ottavio Dantonem, kontrowersyjna formacja graindelavoix i Björn Schmelzer, wyrafinowani Les Talens Lyriques pod wodzą Christophe’a Rousseta, Les Arts Florrisants i Paul Agnew oraz słynna Akademie für Alte Musik Berlin.
Każdy koncert wyjątkowy, każdy zakończony bisami i gorącymi brawami. Finałowy, fajerwerkowy występ Franca Fagioliego z brawurowymi ariami słynnego kastrata Cafarellego idealnie wpisał się w festiwalowy program.
Młody argentyński artysta, uznawany za jednego z najwybitniejszych i najciekawszych kontratenorów naszych czasów, oraz włoska formacja Il Pomo D’oro pod kierownictwem świetnego skrzypka Riccarda Minasiego zaprezentowali w Gdańsku fantastyczne arie Gaetano Majorano (1710–1783), znanego jako Caffarelli. Słynny kastrat porównywany był jedynie z Farinellim. Sam uważał się za „dwóch Farinellich w jednej osobie”. Sądząc po przeznaczonych dla niego partiach, dysponował wielką skalą od a do c3. Z historycznych dokumentów wynika, że miał anielski głos o oszałamiającej wirtuozerii.
To samo można powiedzieć o Franco Fagiolim, którego skala głosu obejmuje trzy oktawy, a technika wokalna jest niewiarygodna. Talent, który w zaledwie dekadę, pozwolił artyście osiągnąć międzynarodową sławę i podpisać ekskluzywny kontrakt z Deutsche Grammphone, podziwiać można było w specjalnie wybranych ariach śpiewanych niegdyś przez Cafarellego z oper kompozytorów tworzących tzw. szkołę neapolitańską lub pozostających pod jej wpływem.
Fagioli już w pierwszej części koncertu brawurowo wykonał karkołomną, pełną koloratur i skoków interwałowych arię Nicoli Porpory Passaggier che sulla sponda z finału II aktu Semiramide riconosciuta. Elegancję interpretacji i liryczną stronę kontratenora ukazała aria Medarse Ebbi da te la vita z opery Siroe, re di Persia Johanna Adolfa Hassego. Niezwykłą ekspresję i umiejętne żonglowanie muzycznymi nastrojami – aria Timanta Miseri Pargoletto z opery Demofoonte Leondarda Lea. Fajerwerkowe arie Cafarellego przeplecione zostały rzadko wykonywaną muzyką instrumentalną XVIII-wiecznych skrzypków neapolitańskich – Nicoli Fiorenzy, Angelo Ragazziego i Giuseppe Avitrano.
Każda interpretacja Franca Fagioliego, poparta wirtuozerią Il Pomo D’oro z Riccardo Minasim na czele, nagradzana była przez publiczność głośnymi brawami, okrzykami, piskami. A gdy ostatnią arię Crude furie z Serse Georga Friderica Handela Fagioli zakończył z przytupem – owacje były jak na koncercie gwiazdy rocka. Oczywiście były też i bisy.
Kolejna edycja Festiwalu Actus Humanus – święta muzyki dawnej w Gdańsku już za rok.
fot.femmephoto.pl