PRUSZCZ GD. 65-latek bił i kopał młodszego o rok mężczyznę. Podczas opatrywania rannego, uniemożliwiał udzielenie mu pomocy, był wulgarny i agresywny wobec załogi karetki pogotowia. Podczas interwencji nie reagował na polecenia wydawane przez policjantów, nie chciał podać swoich danych osobowych, ani poddać się badaniu trzeźwości. Jak twierdzą policjanci, znieważył ich. Mieszkaniec Pruszcza Gd. trafił do policyjnego aresztu.
W sobotę (7 lutego br.) o godz. 15.15 dyżurny pruszczańskiej policji otrzymał zgłoszenie od dyspozytora pogotowia ratunkowego, że na skrzyżowaniu ulicy Czarneckiego z ulicą Gałczyńskiego w Pruszczu Gd. pobiło się dwóch mężczyzn. Podczas opatrywania jednego z nich, drugi uniemożliwiał udzielenie mu pomocy, był wulgarny i agresywny wobec załogi karetki pogotowia.
Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce patrol interwencyjny. Po przyjeździe policjanci zauważyli awanturującego się mężczyznę z pracownikami pogotowia ratunkowego. Wszelkie próby nawiązania z nim kontaktu był bezskuteczne, nie reagował na polecenia wydawane przez policjantów do zachowania zgodnego z prawem, nie chciał podać swoich danych osobowych, ani poddać się badaniu trzeźwości, ponadto znieważył interweniujących stróżów prawa. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy w Pruszczu Gd. Po wylegitymowaniu zatrzymanego okazało się, że jest nim 65-letni mieszkaniec Pruszcza Gd.
Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie. Dzisiaj zostanie przesłuchany i usłyszy zarzut znieważenia funkcjonariuszy podczas wykonywania obowiązków służbowych. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.